Jakie sekrety kryją się za zamkniętymi drzwiami konwentu, zwierzenia byłej zakonnicy.


- Dyskusja i wasze zdanie na ten temat:.
- żal tego słuchać...chora babka współczuje jej
- dekrety teodozjańskie z lat 391-392 - to początek rzymskiego katolicyzmu który nie ma nic wspólnego ze Zmartwychwstałym ale ma tylko pozory, propagandę ale prawda trwa na wieki i obnaża rzymskie kłamstwa .............. Google : " wystarczalność Chrystusa upadek dogmatów maryjnych " ________ " uszna spowiedź nie bądźcie niewolnikami Rzymu " ______ youtube : objawienia maryjne dziełem szatana
- STWÓRCA nie daje sie zabijac marnym istotom . Marne istoty moga sobie takie bzdety tylko wymyslać i  rozpowszechniać ku swej zgubie
- To najwyraźniej chora osoba, ta była siostra zakonna. Prawo kościelne, zakonne pozwala opuścić zgromadzenie w każdej chwili. Nikt nikogo nie więzi...
- Mysle ze po czesci jest to prawda.W Naleczowie lat temu wstecz byl zaklad odwykowy zamkniety dla KK.Mialem przyjemnosc znac jednego pensjonarjusza to co mi opowiedzial to horror.Tak ze do tego materialu podchodze ostroznie ale oceniam 60/100% Prawdomownosci ze wzgledu na niespojna relacje I np;skad biedny czlowiek zna angielski zeby komunikowal sie z zakonnica bo ona nie mowila w tamtejszym jezyku dotyczy to tez smieciarza.
- "szmata!" - istotnie, miłość katolicka nie zna granic. Poczytajcie sobie Słowo Boże - bo zrobiliście sobie religię która wykręca ewangelię.  Wasz papa, nawet polski - Wojtyła - promował bałwochwalstwo maryjne - kult człowieka, zrobiliście sobie z niego świętego, a tak naprawdę według Słowa Bożego - ze względu na bałwany,  nie wiadomo czy będzie zbawiony....
- Przecież to jest osoba chora psychicznie. Schizofreniczka?
- Kłamstwo
- co najmniej dziwne opowiadanie
- histeryczka na prochach???
- Ta kobieta gada jak nakręcona, jakby była pod wpływem. 
- po pierwsze to istnieją konwenty klauzurowe,o klauzulowych swiat nie słyszał.po drugie to mocno przekombinowane zwierzenia zdrajczyni która pluje na ręke ,która ja karmiła tyle lat tfu,szmata!
- Zbyt ogólnikowo było przedstawione, że nawet człowiek nie katolik ma trudności  w uwierzenie, w to co zostało opowiedziane. Może jej zeznania są prawdziwe , nie wiem ,ta była zakonnica wie doskonale czy mówi prawdę czy też kłamie, czy robi to dla sławy, czy kasy. Oczywiście różne rzeczy się zdarzają na tym świecie, a czy są ludzie którzy wierzą w holokaust ?
- Byłam w Zakonie klauzurowym - tym samy o którym mowa (Karmelitanki Bose).
Ani jedno słowo z tego co mówi nie znajduje potwierdzenia w moich doświadczeniach.
Dużo by pisać więc opowiem tylko jak wyglądało moje wstąpienie do zakonu i jak wyglądało
moje odejście.

Chciałam wstąpić do zakonu w wieku lat 19.

Przekonywano mnie, że jestem za młoda, nie znam życia, żebym z decyzją zaczekała.
Poza tym gdybym jednak przekonała się, że klasztor nie jest dla mnie - będę miała zawód
jak go opuszczę.

Zachęcano mnie, żebym skończyła studia. I zaczęłam studiować. Po dwóch latach studiów
uparłam się, żeby jednak wstąpić do klasztoru przed skończoniem studiów i w końcu 
mnie przyjęto.


Wystąpienie z zakonu wyglądało tak - matka przełożona zapytała czy mam gdzie wracać i za co żyć.
Gdybym nie miała oferowała mi pewną kwotę pieniędzy i pomoc dobrych ludzi w usamodzielnieniu się.
Nie potrzebowałam tej pomocy - żyli moi rodzice.

Nie wiem jakby to wyglądało gdybym była po ślubach wieczystych.
Byłam wtedy po nowicjacie.

Siostry serdecznie mnie pożegnały zycz ąc mi szczęścia.
Do dzisiaj utrzymujemy kontakt. 
- Dobrnęłam do połowy i słuchać tego nie można. Ta kobieta bluźni, kłamie i fantazjuje. Nikt poza księdzem do chorej, lekarzem czy wizytacją kanoniczną (zawsze w asyście conajmniej jednej siostry) nie ma prawa wchodzić za klauzurę pod grzechem ciężkim. Złamanie tego prawa pociąga dysyplinarne kary kanoniczne!  Dlatego klucze do klasztoru są w dwóch rękach, jeden ma przełożona i drugi inna osoba. Jedna bez drugiej otworzyć drzwi nie mogą. A jak się chce wyjść z klasztoru to nie trzeba łzżeczką robić podkopów, ale odważnie powiedzieć przełożonej. Klasztor to nie więzienie. Po drugie idąc do klasztoru rezygnuje się z prawa do posiadania majątku, ale wszystko przechodzi na danz klasztor - jak miejsce zycia tej osoby. Je, potrzebuje materialnych środków do życia i ciepłej wody też. Z tego żyją klasztory i z pracy rąk własnych. Więc nie ma co narzekać. Prywatnych kont bankowych niestety nie ma. Jeśli czuje się ktoś oszukany to sprawa między tą osobą a konkretnym klasztorem czy osobami  i może dochodzić odszkodowań sądownie.
- O jakim zakonie karmelitaćskim ta kobieta mówi? W klasztorze karmelitaćskim nie może być więcej niż 21 (twadzieścia jeden zakonnic) - to REGUŁA! Ona kłamie jak najęta. Znam ten zakon, bo pisałam na jego temat prace naukowe.
- Kobieta ta nie rozumie istoty ślubów i zycia karmelitańskiego. Np. ślub posłuszeństwa nie dotyczy czy mogę wstać lub usiąść ale dyscypliny liturgii czy dziennego porządku. Jeśli w chórze siostry mówią brewiarz, to są momenty, że sie stoi, kłania, pochyla czy siedzi. Jeóli każda robiłaby swoje widzimisię to cóż byłby to za porządek i cześć należna Bogu. Wtedy przełożona wydaje pozwolenie - podobnie jak w wojsku czy w szpitalu, czy innych zorganizowanych istytucjach na odstępstwa od normalnego porządku. Kobieta bredzi iczuje się wykorzystaną bo albo tam wogóle nie była albo jest to paszkwil na zycie zakonne.
- Jakie brednie ta kobieta opowiada. Znam zakonnice które opuszczały klasztory klauzurowe i nikt ich na siłę ZA MURAMI NIE TRZYMAŁ. Ta kobieta cierpi na coś..... i zniesławia katolików. Każdy ma prawo ukraść jedzenie, jeśli nie ma innego sposobu jego zdobycia. To jest prawo naturalne do życia, ponieważ wszystko należy do Boga Ojca, który nas stworzył. Wyższa konieczność jak ochrona swojego życia daje nam to prawo. Jeżeli proszę, albo żebram a nie dostanę tego koniecznego dla przeżycia skrawka chleba, to mam prawo ukraść i zjeść.
- Prowokacja? Fantazja? Nieudolna próba oczernienia wiary katolickiej? Za grubymi nićmi jest to szyte, by człowiek rozsądny, mający choćby elementarną wiedzę i dystans do tak "wiarygodnych" źródeł to kupił...Przecież po takich "rewelacjach" (m.in jest w materiale mowa o morderstwach itp.) wszczęto by śledztwo, nagłaśniano etc.,a nie ma wzmianki o finale tej "afery"! Jak mówi rzymska maksyma, "zrobił to ten, kto ma korzyść"...Jest takie małe państewko, ale za to o ogromnych wpływach, wręcz władzy globalnej i ziejące nienawiścią do chrześcijaństwa a tutaj tę nienawiść ewidentnie czuć, więc na nie, jako na sprawcę stawiam. Na koniec informuję, że nie należę do fanatyków religijnych i oszołomów, ale zabrałem skromny głos, bo brzydzą mnie chwyty poniżej pasa...
-
- JOGA.

Dane:

Widziało: 42294 w ods.
Trwa: m s w s.
Ocena: 54 w pkt.
Inne warte także zobaczenia.